Ogląnij i WŁĄCZ KONIECZNIE NAPISY 🙂
Kolejna mała metafora. Dlaczego tak wyolbrzymiamy?
To też a propo poprzedniego wpisu. Niekiedy zbyt dużo bodźców wchłaniamy… specjalnie.
Napisz czy lubisz jak jest… dużo?
Ogląnij i WŁĄCZ KONIECZNIE NAPISY 🙂
Kolejna mała metafora. Dlaczego tak wyolbrzymiamy?
To też a propo poprzedniego wpisu. Niekiedy zbyt dużo bodźców wchłaniamy… specjalnie.
Napisz czy lubisz jak jest… dużo?
Ogólnie nie lubie jak jest dużo… ale po głębszym zastanowieniu więcej nie znaczy gorzej. Potrzeby były są i zawsze będą; małe i duże. Fajne jest to, że jeśli potrzeba jest zbyt duża do ogarnięcia można sobie ją podzielić z kimś innym …po połowie i będzie lżej.. 😉
Albo razem zwiększyć. Niekiedy podobne, zbyt mocne, wewnętrzne potrzeby na początku – owszem uzupełniają się. Na przykład w związku.
A potem dochodzi do totalnego zniszczenia 😉 Właśnie przez to, że to nie były dobrze wyrażone potrzeby. Można by było to sprowadzić do błędów komunikacji, ale ja chciałbym się skupić na podświadomości i zbyt silnym przyklejaniu się do niektórych złudzeń.
Dziękuję za komentarz 😀