Dlaczego jest mi źle? Bo jesteś legalna

Kujon. To najczęstsze określenie osób osiągających wyniki lepsze od nas. Później zamienia się w „lizodupa”, lub „kominiarza”. Przez to, że tak szybko wspina się po drabinie kariery.

Ale co z tego, skoro tak silnie dostosowując się do hierarchii zatracamy własne szczęście? Może właśnie ten pokręcony artysta, lub robotnik na samym dole mają więcej uśmiechu niż „szczurki”?

Dla mnie życie nie może być podporządkowane tylko umysłowi, tylko chorym zasadom Savoir-vivre’u. Poza tym, kto wymaga od pracowników kreatywności i uśmiechu? To prawie niemożliwe.

Dlaczego jest mi źle

Dlatego poniżej możesz wysłuchać moich cycatych cytatów. Znajdź swoją inspirację do zmiany. Chyba, że dalej chcesz być nieszczęśliwy.

Chciałbym podsumować te dywagacje jednym zdaniem i jest takie:

Życie jest nielegalne.

Ale, posłuchajmy więcej:

Życie nie służy zewnętrznym prawom. Ma swoje własne prawa.

Wszyscy umrzemy, ale jeśli nie widzisz różnicy między powiedzeniem – „no to do dzieła!” w reakcji na to, a schyleniem głowy „no to trzeba umrzeć”…

Życie nie narzuca innym swojej woli. Idziesz z nim, i żyjesz, albo słuchasz się zasad i powoli umierasz.

Możesz pragnąc świeżego powietrza, albo iść po nie. Możesz odczuwać brak zieleni i przyrody, ale jeśli nie widzisz drzew dookoła?

Jeśli myślisz zbyt długo o zakupie nowych perfum, albo o tym, co będziesz jutro robić w pracy – to koniec. Pozostał umysł. A gdzie ciało? Chęć do życia?

Można powiedzieć, że wszyscy umieramy, ale na pewno widać różnicę, gdy ktoś umiera szybciej od innych. 

Życie to zarówno zdrowie, jak i choroba. Ale Ty wybierasz swój priorytet.

Życie to umiejętność wyłączenia pierdół, i dotarcia do szczęścia.

Życie to szczęście, a jeśli tak nie jest, to coś w Tobie Cię blokuje. Nie pozwala – dosłownie – popierdolić zasad i iść w Swoją stronę.

Życie to kreatywność, ciągłe wymyślanie nowych metod na rozwijanie się. Bo…

Życie to właśnie rozwój. Kto się zwija, cofa, ten … umiera szybciej. Jak być kreatywnym? Włączyć dziecko, wyłączyć reguły.

Jak włączyć dziecko? Zacząć żyć. Jak zacząć żyć? Przestać słuchać tego, co nas wkurwia. Co nas denerwuje? Nieadekwatne zasady i ludzie, którzy je propagują. 

Co nas uratuje? Pójście swoją drogą. Czy jest ona usłana różami? Nie – boli jak cholera.

Kto ma rację – Ci wygodni, czy Ci, którzy są w stanie żyć jak pustelnik? Ci, którzy promują standardowe tezy, czy Ci, którzy wymiotują, jak je słyszą?

No cóż. Ja wiem, kto jest bardziej kreatywny, uśmiechnięty, wygląda młodziej i jest pełen życia.

 

Podsumowując: jeśli zbyt mocno przestrzegasz zasad – to moim zdaniem umierasz. Jeśli nie obserwujesz tego, co robisz, tylko żyjesz jak robot – to nie żyjesz. Raczej powtarzasz, a nie wymyślasz. Więc nie dziw się, że pomysłu na życie też Ci brakuje.

Wkurzające? Przepraszam. Po prostu mam jak zwykle wenę twórczą. A jak z tym u Ciebie?

admin Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.