5 rzeczy, które byś chciał usłyszeć od matki

Ale pewnie ich nie usłyszałeś. Ja z resztą też, chociaż bardzo się o to postarałem.

To trochę smutny artykuł, tak jak czasami smutne może być to święto. Wiemy, że relacja z rodzicielką nie musi być łatwa, i niektórzy z nas często zazdroszczą tym szczęśliwie biegającym z kwiatkami. I może to właśnie dla tych „doświadczonych”

A więc. Chciałbyś usłyszeć:

1. Mniej stwierdzenia, że „nie możesz”
„Nie rób”, „Przestań” i w ogóle, za chwilę zginiesz, bo coś zrobiłeś. Coś nie tak. Co jej nie pasowało.
I nie było to skakanie przez siatkę na pole minowe, czy podpalanie się i wrzucanie pod ciężarówkę. Raczej po prostu testowanie i próbowanie nowych rzeczy. A nie łatwiej było by, gdybyśmy
2. Więcej słyszeli: „Jak to zrobić?”
Co mam zrobić? Pokaż mi. Sprawdzę. Poradź mi, to spróbuję. Przetestuję Cię, bo nie wiem o co chodzi, ale zrobię to. Do dzisiaj nie umiem zrobić rosołu, chociaż zawsze chciałem się nauczyć. I dopiero po usilnych prośbach nauczyłem się robić gołąbki. Halo, coś tu nie gra. Czy matka nauczyła Cię mówić o uczuciach? A może … sama miała dość ograniczone umiejętności w tym względzie?
3. Mniej problemów, bo przecież nie jest „aż tak źle”
Narzekanie to nasza standardowa zagrywka. Uczucie, że ludzie na ulicy to chodzące koszmary i trzeba się ich bać to też przekonanie, które nie powstało samo z siebie. Ktoś odbijał nasz świat, a na początku w ogóle był naszym światem. Tylko, czemu kazał nam koniecznie iść na te studia – „bo w tym jest praca”? Ale mamo, mogę zostać blogerem.
Kim?
4. Więcej swoich poglądów
Synu! Uważam, że jest trochę inaczej. Ktoś z was pamięta taki tekst? Jasne, jeśli byłeś mały, to matka musi być stanowcza. Ale później? Przecież to tylko jej racja się liczy.
Hmmm no nie do końca. Ale to nie znaczy, że nie ciekawi nas jako osoba, ze swoimi poglądami. Prawda, córuniu?
5. Szczerość. I uśmiech
To chyba najważniejsze. Żeby móc porozmawiać, żeby mieć odrobinę kontaktu ze sobą. Bo przecież to jedna z ważniejszych osób. A jeśli było średnio, to warto się zastanowić nad własnym stosunkiem do niej. Bo być może swoje złe cechy skądś wzięliśmy.
Tak wiem, nie masz negatywnych cech 😉 Ale ja wolę już się do tego przyznać i przybliżać się do rzeczywistości.
P.S.
No dobra, z tym, że nigdy nie usłyszałem nic z pozytywnych podpunktów powyżej to wielka ściema. I pewnie u większości z nas nie jest aż tak źle.
Ale jest pewien żal czasami, prawda? O to, że nie jest idealnie. O to, że musimy trochę o te matki dbać i pamiętać, mimo, że nas denerwują. Takimi na przykład tekstami.
5 rzeczy, które byś chciał usłyszeć od matki
admin Opublikowane przez:

2 komentarze

  1. Piotr Szok
    26 maja, 2015
    Reply

    Piąte najlepsze 🙂

    • 10 czerwca, 2015
      Reply

      Ale czasami najtrudniejsze w realizacji. Z obu stron.

      Zwłaszcza jeśli przyzwyczailiśmy się za młodu do ukrywania swojego prawdziwego stanu (na przykład po spożyciu 😉

Skomentuj Piotr Szok Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *