Rodzinka. Takie moje żywe, ale bolesne skojarzenie.
Właśnie się odbywa, jest tutaj obok. Czy już samo to, że wolę pisać, niż rozmawiać, czegoś nie oznacza?
Czy i u Ciebie w domu ludzie siedzą tacy trochę – odseparowani? Przecież wolałbym z nimi posiedzieć i omówić moje problemy. I ich także. Służę pomocą.