Pewnie pięknego dnia, wracałem zmęczony do schroniska. Łaziliśmy kilka godzin po śniegu, a na wyższych partiach gór przemroziło nas do szpiku. Może nie dotarliśmy wysoko, ale to nie ważne. Ważny był przyjemny ból zmęczenia i powrót. Read the postNienawidziłeś swojego przezwiska?