To… wyrażanie uczuć. Tak, jasne, możemy na tym skończyć, bo wielu z was już w tym momencie odpadnie.
„Przecie to jakaś bzdura” – powie każdy, kto nie zna swojego wnętrza zbyt dobrze. A może tak – krótka historia jako przykład?
To… wyrażanie uczuć. Tak, jasne, możemy na tym skończyć, bo wielu z was już w tym momencie odpadnie.
„Przecie to jakaś bzdura” – powie każdy, kto nie zna swojego wnętrza zbyt dobrze. A może tak – krótka historia jako przykład?
Zauważ, że kiedy ktoś rozmawia i patrzy Ci się w oczy – to czujesz się lepiej. Szanowany, czasami wręcz rozumiany. Przytaknięcie, pytanie dotyczące tego samego tematu i zamyślenie rozmówcy – super.
Ale co, gdy tego nie ma?
Czasem w rozmowie możemy dojść do granic wytrzymałości. To nie jest zbyt ciekawa sytuacja i warto do niej nie dopuścić. Ale co, gdy złość wygra? Mamy jakieś szanse? Zobacz poniżej
Nie czytaj tego. Przecież już doskonale wiesz, co jest poniżej. Znowu jakieś bzdetki o uczuciach, nikomu niepotrzebne. Przecież …
Piąta część cyklu o lepszej komunikacji z drugim człowiekiem. I z Sobą – oczywiście.
Co Tym razem? Może jednak przeczytasz to, co jest poniżej?
Trzeba jej trochę więcej mieć, oczywiście. Miłości. Nie posiadać, po prostu być na nią otwarty. Ale jak się otworzyć, jeśli to z innymi jest „coś nie tak”?
To kolejny problem, blokada empatii. Jak otworzyć się na kogoś, kto „nam nie odpowiada”?
Dzisiaj trzeci problem w komunikacji z naszymi znajomymi. I nieznajomymi. Jeden z najtrudniejszych do zmiany, ale także przynoszący dość pozytywne zmiany w naszym samopoczuciu. Co to takiego?
Zwykle denerwujemy się na innych, obwiniamy i oceniamy – uważając to za całkowicie normalne. No bo w sumie – większość tak robi dookoła. Skoro nie mamy możliwości zobaczenia różnych poglądów, nie możemy sobie wyrobić swoich.
Niestety – zniszczymy tutaj tą możliwość zupełnej ignorancji. Przeczytałem ostatnio bardzo ciekawy newsletter od Anny Z Jalla.com.pl na temat blokowania empatii w komunikacji. No i właśnie „jak to robimy?” to dopiero wierzchołek góry lodowej.