Czyli, co by było gdyby facebook żył wśród nas jeszcze bardziej? Mocniej niż wirtualnie i „namacalnie”, tak żebyśmy mogli lepiej z niego korzystać nie tylko na telefonie?
męski blog o rozwoju Posts
Myślę, że wszyscy jesteśmy uzależnieni. Od czego znowu, zacznie ktoś krzyczeć? Panie Emocjonalny, alkohol, papierosy i co jeszcze?
Cóż. Opinie. Ocenianie. Od oceny. I od fałszywości, która się pod tym kryje. Bo przecież nie mówimy, że to po prostu nasze uczucia, prawda?
Każdy z nas odczuwał kiedyś ból pleców, krzyża, lub ramion. Chociażby przez chwilę. Czym mógł być spowodowany i jak mu zaradzić?
Najczęściej bóle, z którymi ma do czynienia masażysta są w dużej mierze wywołane przez napięcia mięśniowe. Co ciekawe jednak, pacjent sam może źle rozróżnić dokładne miejsce prawdziwej przyczyny.
No jasne! Chociażby dla relaksu!
A tak serio, zastanówmy się, co to jest w ogóle masaż? Jak możemy trochę lepiej lub inaczej podejść do tego zawodu?
To słowo w ogóle dziwnie mi się kojarzy. I innym chyba też. Być może dla niektórych – to „ostatnia deska ratunku”, na przykład w bólu. Dla sportowców natomiast masaż, lub automasaż to konieczność.
A dla Ciebie, niezwykły człowieku? Jak Tobie się to słowo kojarzy? Może trochę okropnie, wielki byczek z grubymi łapami, miażdżący delikatne ciałko? A może specjalistka od erotycznego i płatnego dotyku?
– Nie wydaje Ci się, że bierzesz te fejsbookowe obrazki trochę zbyt poważnie?
Zapytałem znajomego, gdy ten nie mógł się oderwać od telefonu przez ostatnie dziesięć minut.
– Nie. Przecież to prawdziwe zdarzenia, wielkie sprawy, niby głupotki… Ale wciągają. Ich opinie, uwagi, życie, w skrócie całe życie!
No cóż. A czy jest tak naprawdę?
Słyszałeś kiedyś o metodzie małych kroczków? „Kaizen” to jej imię. Natomiast jej nazwisko brzmi: skuteczność.
Zwłaszcza, jeśli chcemy coś osiągnąć w życiu, ale zawsze jakoś dziwnie się tego baliśmy. Coś nas blokowało, może własne oczekiwania, czy ukryte lęki.
Przejeżdżam pomiędzy torami. Trochę już nie myślę nawet, że obok są to te same kamienice co wczoraj. Niby inne, niby ładne, ale…
Po raz dziesięciotysięczny. A może i nawet więcej. Już Ci się odechciewa, na samą myśl. A jednak, jedziesz. Jak silnym trzeba być, jak mocno trzeba się przywiązać, żeby zapomnieć o swoim marzeniu.
Ale wiem, że możemy coś z tym zrobić. To problem, ale jego imię to nie korupcja.
To zmiana.
Żyjąc w dużym mieście, niektórzy z nas już pewnie to zauważyli. Jedni nie chcą zmian, inni cieszą się, że więcej zarobią. Kto wygra?
Ciekawe co sądzisz na temat kreatywności. Umiesz wymyślać? Czy tylko „zwymyślać”, ewentualnie ponarzekać?
A może po prostu brakuje Ci pomysłu, czegoś bardziej przekonującego niż budka z hot-dogami? Oczywiście, mówimy o poważnym biznesie i zarabianiu wielkich pieniędzy. Jeśli oczywiście chcesz spróbować po takie iść.
yyy yesss! z bólem odłożyłem sprzęt. Udało się, w końcu przeniosłem ten ciężki, ważący kilkadziesiąt kilogramów głośnik. Założyłem go ledwo co na statyw – bo nawet lata doświadczeń nie dają pewności, że coś Ci się nie stanie. Prawie zacząłem czuć kręgosłup, bo to nie pierwsze przenoszenie dzisiaj.
Podszedłem do konsoli, zmęczony, a tam stał już szef. Zmieniał szybko suwaki, i zamiast się zrelaksować po wysiłku usłyszałem jego poirytowany głos:
– Piotrek no, mógłbyś pamiętać, że sumę daje się na 70% a mikrofony niżej, bo Ci potem braknie mocy!
. No a nie mógłbyś chociaż dzisiaj zauważyć, że jednak przenoszenie nie jest takie łatwe?