Przerwij myślenie

Dzisiaj najmocniejsza, według mnie technika medytacyjna. Jedna z pierwszych, jakie zastosowałem. Warto przeczytać, pod koniec moje wrażenia.

Skoncentruj się na lukach między myślami.

Druga technika medytacyjna: Zanim zapragnę i zanim poznam, jak mogę mówić: „Ja jestem”? Rozważ to. Rozpuść się w pięknie.

Zanim zapragnę i zanim poznam, jak mogę mówić: „Ja jestem”? Rodzi się pragnienie: wraz z pragnieniem rodzi się poczucie ja jestem. Rodzi się myśl, powstaje poczucie ja jestem, poszukaj tego w swoich doświadczeniach. Zanim pojawi się pragnienie i zanim zrodzi się stan „wiem”, nie ma ego.

Usiądź w ciszy. Spójrz w siebie. Poja­wia się myśl, zaczynasz się z nią utożsamiać. Rodzi się pragnienie – zaczynasz się z nim utożsamiać. Podczas utożsa­miania się stajesz się ego. Pomyśl teraz, że nie ma pragnienia, nie ma wiedzy

nie ma myśli — nic masz się z czym utożsamiać. Ego nie może się pojawić.

Budda stosował tę technikę i kazał swoim uczniom nie robić nic innego oprócz jednej rzeczy: „Kiedy pojawia się myśl — zauważ to”. Budda kazał odnotowywać fakt, że pojawia się myśl. Wewnątrz, w sobie, zanotuj: „Teraz rodzi się myśl, teraz pojawiła się myśl, teraz myśl znika”. Pamiętaj – pojawia się, jest, znika. Nie utożsamiaj się z nią.

To bardzo piękne i bardzo proste. Rodzi się pragnienie. Na ulicy mija cię piękny samochód. Patrzysz na niego – jeszcze nie zdążyłeś się przyjrzeć i już pojawia się pragnienie posiadania tego samochodu. Na początku werbalizuj to, powiedz powoli: „Zobaczyłem samochód. Jest piękny. Zrodziło się we mnie pragnienie posiadania go”. Nazywaj.

Na początku bardzo dobrze jest mówić głośno: „Zauważyłem, że minął mnie samochód. Umysł powiedział, że samochód jest piękny. Teraz pojawiło się pragnienie, że muszę ten samochód mieć”. Werbalizuj wszystko, mów do siebie głośno. Od razu poczujesz, że cię to zmienia. Zauważaj.

Gdy nabierzesz wprawy w zauważaniu, nie musisz już mówić głośno do siebie. Odnotuj tylko wewnętrznie, że pojawiło się pragnienie. Mija cię piękna kobieca, pojawia się pragnienie. Zauważ je — tak jakbyś nie był zainteresowany. Tylko odnotowujesz fakt a potem nagle wychodzisz z tego.

Budda mówi: ..Notuj wszystko, co się dzieje. Zauważaj to nieustannie, a kiedy znika, notuj także, że pragnienie zniknęło. Poczujesz dystans wobec pragnienia, wobec myśli”.

Zanim zapragnę i zanim poznam, jak mogę mówić: „Ja jestem”? Jeśli nie ma pragnienia i nic ma myśli, jak możesz mówić: „Ja jestem”? Wtedy wszystko milczy. A w milczeniu jak mogę tworzyć iluzję „ja”? Jeśli pojawia się szelest, mogę się do niego przywiązać i poczuć, że ja jestem. Kiedy w świadomości nie ma szmeru, nie ma „ja”.

Zanim zapragniesz, pamiętaj. Kiedy wkracza pragnienie — pamiętaj. Pragnienie odchodzi – pamiętaj. Kiedy pojawia się myśl, pamiętaj. Patrz na to. Odnotuj, że zrodziła się myśl. Wcześniej czy później minie, ponieważ wszystko jest przejściowe, i pojawi się szczelina. Między dwiema myślami jest luka, pomiędzy dwoma pragnieniami jest luka, a w luce tej nie ma ja.

Zauważ myśl i poczujesz wtedy, że jest też luka. Bez względu na to, jak niewielka, jest tam luka. Pojawia się kolejna myśl i znowu luka. W tych lukach nic ma „ja” – i właśnie te luki to twoje prawdziwe bycie. Myśli płyną po niebie. W tych lukach możesz spojrzeć między chmury, a tam widać niebo.

Rozważ to. Rozpuść się w pięknie, Jeśli potrafisz zauważyć, że pragnienie pojawiło się i odeszło, a ty pozostałeś w luce, że pragnienie ci nie przeszkodziło… Przyszło, poszło. Było, nie ma. Ciebie to nie poruszyło, jesteś, jaki byłeś. Nie zaszła w tobie zmiana. Przyszło, odeszło jak cień. Nie dotknęło cię, nie zostawiło śladu.

Rozważ ruch pragnień i ruch myśli oraz brak poruszenia w tobie. Rozważ to. Rozpuść się w pięknie. Luka jest piękna. Rozpuść się w niej. Wpadnij w szczelinę i bądź nią. To najgłębsze doświadczenie piękna, dobra i prawdy. W tej luce jesteś ty.

Cały akcent musi się przesunąć z wypełnionej przestrzeni na niewypełnioną przestrzeń. Czytasz książkę. Są w niej słowa, zdania, między słowami są odstępy, między zdaniami są odstępy. W tych odstępach jesteś ty. Biel papieru to ty, czarne znaki to obłoki myśli, pragnień, które się w tobie poruszają. Przesuń akcent, zmień tło. Nie patrz na czarne znaczki, patrz na biel.

W swoim wewnętrznym byciu patrz na odstępy. Pozostań niewzruszony wobec zapełnionych przestrzeni. Zainteresuj się odstępami, lukami, szczelinami. Dzięki tym odstępom możesz się rozpuścić w ostatecznym pięknie.”

OSHO – Wielka księga sekretów

To był najprawdopodobniej jeden z mocniejszych skoków kwantowych w moim rozwoju. Nie wiem, gdyż trudno coś takiego stwierdzić. Usiadłem wiele razy, sam z siebie przerywając tok myślowy. Patrząc się do wewnątrz, do wnętrza głowy.

Zatrzymywałem myśli w trakcie, zdanie w trakcie mówienia, słowo na ostatniej literze i słuchałem. Nie wiem czy byłem obecny, ale słuchałem. Nie wiem jak nazwać, to co było po drugiej stronie, ale było to coś… innego. Teraz już nazywam, ale ten artykuł to nie czas i miejsce.

Posłuchaj OSHO, lub po prostu przerwij myślenie. I patrz, co jest dalej, co jest w tej „pustej” przestrzeni. No właśnie, czyżby nie było nic? Czyżby nie myśląc, umierasz?

A co, jeśli nie? Co jeśli później pojawia się dziwne uczucie płynące z wnętrza? A może nie pojawi się właśnie nic, okaże się, że to nie możliwe, obserwować <brak myśli> 😉 ? Sprawdź sam/a

Przerwij myślenie

http://www.photoblog.pl/goodnite/75528435/przerwa-w-mysleniu.html

admin Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.