Miałem kiedyś grubą rozkminę z kumplem. Siedzieliśmy we dwójkę w jego salonie.
Małe mieszkanko, zjedliśmy kolację. Lubię takie wieczory, a Ty? Taki luz, wspólna rozmowa, głębsza.
Psychologiczna. Posiedzenie we dwójkę nad rozwojowym tematem, przyjemność z rozmowy – nie o badziewiu, tylko o Sobie.
I zastanawiamy się. Czy to moje robienie z siebie Dałna z czegoś wynika? Tak.