Obiektyw Obiektywizmu

Jest kilka koncepcji na temat obiektywności, czy istnienia świata obiektywnego. Niezależnego od Ciebie świata innych, najlepiej „wszystkich innych”

Kocham ten temat, ale wgłębię się tylko z mojej lichej, subiektywnej perspektywy człowieka emocji.

Więc dla mnie obiektywność to takie złudzenie. Powiem o tym dokładniej, ale przytoczę najważniejszy dla mnie kontekst: mówienie w rozmowie: „ej stary, ale przecież tak się nie robi”, lub „przecież jest tak a nie inaczej”. Takie oczywistości, często powtarzające się ciekawe przekonania ludzi o tym, jak wygląda świat.

Niestety, zwykle niezbyt przyjemne.

Bardzo dobrze ujął to mój znajomy. Kłócąc się – powiedzmy – z rodziną, druga osoba stara się być „lepsza”. Jak to powiedział – „jej wieża musi być wyższa”. Czyli jest wyżej, „ma rację” – to też bardzo mocny syndrom, a Ty jej nie masz i musisz się posłuchać. I tą wysokość bardzo podbudowuje przekonanie, że zgadzam się z ogółem, z tłumem, że taka jest rzeczywistość. Nawet, jeśli dyskutującemu się nie podoba to, co mówi.

W każdym razie, „obiektywność”, czyli stwierdzenie, że „jest tak a nie inaczej” to kłamstwo. Nie wierz w to, nie wierz w to u siebie, ani u innych.

Kwestionuj to, jeśli nie na głos, to przynajmniej w głowie.

Zawsze możesz odpowiedzieć zgodnie z prawdą: „nie wiem jak jest w ogóle, zawsze i na całej planecie, ale z moich doświadczeń wynika, że…”

Bo zawsze jest tak jak powiesz, a jednocześnie nigdy tak nie jest. O tym mówi i medytacja i neurolingwistyka. Przekonania to interpretacje rzeczywistości, a jeśli uważamy, że „zawsze jest jakoś” to za pewne trochę się krzywdzimy i oddalamy od „tej prawdziwej, obiektywnej rzeczywistości”.

I to jest piękne w świecie.

Pytanie, jakie możemy sobie zadać, jak ktoś nam biadoli, że świat jest zły to:

Czy to przekonanie, jest użyteczne?

To jest najważniejsza kwestia, czy tak naprawdę jest? Czy zawsze tak jest, czy tylko po prostu ten człowiek, albo ten głos w głowie wyraża frustrację?

Nie mów mi, że coś jest obiektywnie prawdziwe. To tylko mówi mi, że uważasz, że tak jest. A większość takich przekonań raczej przeszkadza w rozwoju, niż pomaga. A ja szukam takich, które pociągną mnie ku przyjemności, do przodu.

To moja obiektywna prawda 😉

truth-lies

admin Opublikowane przez:

4 komentarze

  1. Anonimowy
    31 marca, 2014
    Reply

    są pewne prawdy obiektywne.
    np. zabijanie jest złe.
    można to w pewnych okolicznościach usprawiedliwiać,ale nadal zło pozostaniebz/em

  2. 31 marca, 2014
    Reply

    Bardzo ciekawa opinia

    Nie staram się moralizować, a wręcz przeciwnie. Jednak jak pisze Lowen – jeśli ktoś jest ugruntowany w sobie, to wie, że kończenie komuś życia nie jest najlepszym wyjściem, nie zrobi tego, chociażby dlatego, że sam chce żyć.

  3. 3 kwietnia, 2014
    Reply

    "Obiektywnie rzecz ujmując" = "Prawdę powiedziawszy"?
    "Czyje interesy przedstawiasz mówiąc rzekomą prawdę" można spytać…
    Ja wychodze z założenia, że to o czym myślimy i wzmacniamy słowem- staje się Naszą rzeczywistością, ale nie nazwałbym tego od razu "prawdą". Więc chyba zachodzi pytanie: Jak zdecydować co jest "prawdą"? Można chyba jedynie szukać odpowiedzi w różnych żródłach i przyswoić, ale i tak dojdziemy prędzej czy póżniej do swoich wniosków…
    Pozdrowienia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.