Pamiętam pewne badanie, które dotyczyło ludzkich emocji. Gdy ktoś stracił ośrodek w mózgu odpowiedzialny za interpretację odczuć – nie mógł się zdecydować. Logiczne argumenty nie pozwalały na wybranie czegokolwiek.
Czy oprócz decydowania – emocje nam się w czymś przydają? A może – nie moglibyśmy w ogóle myśleć bez uczuć w ciele?
Ja bardziej skłaniam się ku drugiej tezie. Jako osoba wybitnie mocno wchodząca w sferę uczuciową oraz interpretację tego po co i dlaczego czujemy, ciężko abym miał inne zdanie.
Bo, czy moglibyśmy być tylko myślami? Tak jak to opisuje Dukaj w swoich futurologicznych opowiadaniach, nowe istoty mogłyby nie mieć ciała?
Chyba nie bardzo. Idąc w drugą stronę – często odczuwałem praktycznie bez myślenia. Mogłem obserwować różne wrażenia w ciele, owszem. Myśli też, ale… No cóż. Miałem sny pełne pokręconych i pokracznych uczuć, ale bez myśli.
Nigdy nie miałem momentów myślenia bez odczuwania. Mogłem o nim zapomnieć, ale nie mógłbym przestać „czegokolwiek czuć”.
Możesz obserwować, możesz bardzo zatkać się w myśleniu.
Ale nie możesz żyć bez odczuwania. Niestety, choć wielu o tym marzy, chciałoby się totalnie odciąć, to nie mamy myśli krążących samotnie w oceanie logiki.
Już prędzej zaczniemy coś bezsensownego odczuwać, bez konkretnego przekonania, czy myśli, niż pójdziemy w myśl bez jakichkolwiek odczuć, chociażby nawet zwykłego bicia serca.
Moja teza brzmiałaby więc tak:
„Nie ma myśli bez uczuć”
To co czym steruje, co jest pierwsze, a co drugie – jest inną kwestią. Dobrze byłoby dążyć bardziej do wspólnoty niż podporządkowania czy hierarchii, ale ta druga też może mieć swoje naukowe zalety.
Myśli więc są na pewno lżejsze, siedzą sobie w głowie i możemy nimi często łatwiej operować, czy obserwować. Mają większą wolność, jednak ta wolność jest przez nie – i przez nas często źle wykorzystywana. A o tym mówią już nam odczucia w ciele.
Warto więc łączyć się z tym, co się dzieje w organizmie. To niezbyt łatwy proces, ale potrzebny. Abyśmy nie zaczęli bardziej chorować, czy stawać się odciętym monstrum.
Podobnie w kwestii filozofii, moralności, etyki i innych myślowych zawodów. Zrozumienie tych kwestii też polega na odczuwaniu, na . Na dystansie do wydarzeń, ale braku dystansu do Siebie i swoich potrzeb.
A Ty? Co czujesz na ten temat?
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz