cierpienie (1:1)

Nie czytaj tego tekstu, jeśli jesteś super-wrażliwy. Albo może przeczytaj, i ze zdenerwowania wyrzuć komputer 😉 ?

Czym jest według mnie cierpienie? To powtarzalne zaprzeczenie, zaprzeczenie tak mocne, że w nie wierzymy. Utożsamiamy się z tym, i to nas przejmuje.

Każde wierzenie, każda myśl, każda filozofia, włącznie z tą – 1:1 , jeśli za bardzo w nią uwierzyć powoduje cierpienie. Kij z tym, jeśli to tylko przejściowa, czy nawet powtarzalna wewnętrzna emocja, to nic takiego. Okazuje się jednak ,że wierzący ludzie, wierzący w coś bardzo mocno, przedkładają tą wiarę nad „obiektywny” świat i na przykład mordują się nawzajem, dla ‘idei”.

Czyli – z definicji – pierdół w głowie. Jakiegoś wyobrażenia.

A co jeśli powiem, że każdy z nas praktycznie ŻYJE w takim wyobrażeniu?

Obrazisz się, jeśli Ci powiem, że jesteś głąbem? Debilem, głupkiem bez wyczucia i smaku, że w ogóle czytasz tą księgę debilizmów, wytworów z głowy pedofila?

Wkurzy Cię to? Przecież to tylko literki na papierze, lub monitorze. NIC WIĘCEJ. A jednak, przetwarzasz je, rozumujesz, potem sobie wyobrażasz, porównujesz. Tak działa umysł. A potem organizm, ponieważ wierzy umysłowi i myślom, wydają się przecież tak zgodne z rzeczywistością – reaguje. I na przykład zaczynasz się denerwować, poziomy hormonów lawirują, jesteś gotowy do ataku, trzeba się obronić, bo przecież…

ZAGROZIŁEM CI! (?) (a może ego? przecież nie mierzę do Ciebie z pistoletu 😉

No tak, tekst w książce fizycznie Ci zagroził.

I taka jest rzeczywistość społeczeństwa. Wierzących. Dopóki wierzysz, ufasz totalnie „swoim” myślom – jesteś podatny. A ja chcę, żebyś był niepodatny, mniej umysłowy, bardziej rzeczywisty. Wtedy te całe ideologie Ci się przydadzą, a nie będą Cię przejmować.

Albo może chcesz być muminkiem, mupetem, pionkiem? Przecież to dla twojego dobra 😉

Żartuję, wcale nie chcę twojego dobra, intencje mam szczere. Im więcej wolności i niezależnych ludzi, tym piękniejszy świat. Problemy wynikają tylko z tego, że ludzie je tworzą. Wierzą w nie, i tak powstaje system. Przez wiarę. A ja chyba jednak wolę wiedzę. Moje doświadczenie.

Więc może tak zacznijmy tworzyć… rozwiązania! 😀 ?

admin Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *